W tym opracowaniu przeanalizuję herezje, niedorzeczności, jakie zamieszczone są na blogu:

Biblia Info Blog

TEOLOGIA CHRZEŚCIJAŃSKA W ŚWIETLE BIBLII

 

 

w artykule p.t.: "Kalendarz Biblii", którego autorem jest Stanisław Szołtysek.

Oto link do strony internetowej:

 

http://bibliainfo.wordpress.com/2014/04/07/kalendarz-biblii/

 

Oto fragment odsłony artykułu w jego pełnej szacie graficznej, aby wykluczyć podejrzenia o jakąkolwiek ingerencję w jego treść. 

http://bibliainfo.wordpress.com/2014/04/07/kalendarz-biblii/
http://bibliainfo.wordpress.com/2014/04/07/kalendarz-biblii/

 

Kontrowersyjny, niedorzeczny "Kalendarz Biblijny" w powiększeniu:

http://bibliainfo.wordpress.com/2014/04/07/kalendarz-biblii/
http://bibliainfo.wordpress.com/2014/04/07/kalendarz-biblii/

     

     Zdaniem autora, rok biblijny liczy sobie 360 dni, a nie 365/366 (12x30=360), bowiem "opiera się" na kalendarzu księżycowym. Kalendarz jest własnością autora,

i ilustruje, Jego zdaniem, prawidłowy system liczenia czasu.

Jednak dla wprawnego, uważnego czytelnika, wyłania się z niego szereg poważnych błędów.

Pierwszym z nich, to utrzymywanie iż Szabbat, siódmy dzień tygodnia, wypada w każdym miesiącu w te same dni. Kolejno: 8-go, 15-go, 22-go i 29-go; 

jednocześnie wszystkie miesiące liczą sobie niezmiennie trzydzieści dni. Według obliczeń taki stan rzeczy jest po prostu nie do przyjęcia, albowiem liczba dni w kalendarzu jeśli nie jest wielokrotnością liczby siedem, spowoduje to naturalny dryft (przemieszczanie się) siedmiu dni tygodnia, wobec następujących kolejno po sobie dni w miesiącu.  

 

 

Przykładowy kalendarz, w którym jeśli każdy miesiąc liczyłby 28 dni, wówczas każdy dzień tygodnia co miesiąc wypadałby w ten sam dzień. Rok liczyłby wówczas 336 dni (12x28).
Przykładowy kalendarz, w którym jeśli każdy miesiąc liczyłby 28 dni, wówczas każdy dzień tygodnia co miesiąc wypadałby w ten sam dzień. Rok liczyłby wówczas 336 dni (12x28).

 

Nawiasem mówiąc, jeśli Szabbat wypada 8-go dnia miesiąca, to wypada także 1-go dnia miesiąca, co wywoła konflikt z początkiem kolejnego miesiąca rozliczeniowego. Jest bowiem rzeczą absurdalną, by 29-go wypadał w Szabbat, a dwa dni później, 1-go dnia miesiąca, znów był Szabbat.

 

 

Przykład rażącej niezgodności podczas rachuby liczbowej dni i dni tygodnia. Każdy 29-ty dzień mijającego miesiąca, przypadający w Szabbat uniemożliwia wyznaczenie nabliższego Szabbatu, po piątkowym zachodzie słońca ponownie na 8-go dnia kolejnego miesiąca
Przykład rażącej niezgodności podczas rachuby liczbowej dni i dni tygodnia. Każdy 29-ty dzień mijającego miesiąca, przypadający w Szabbat uniemożliwia wyznaczenie nabliższego Szabbatu, po piątkowym zachodzie słońca ponownie na 8-go dnia kolejnego miesiąca

 

 

Przykład rażącej niezgodności podczas oznaczania właściwej fazy księżyca, widzianej własnymi oczy, z faktycznie trwającym na dany moment dniem tygodnia
Przykład rażącej niezgodności podczas oznaczania właściwej fazy księżyca, widzianej własnymi oczy, z faktycznie trwającym na dany moment dniem tygodnia

 

 

Przykład rażącej niezgodności podczas oznaczania właściwej fazy księżyca, widzianej własnymi oczy, z faktycznie trwającym na dany moment dniem tygodnia c.d.
Przykład rażącej niezgodności podczas oznaczania właściwej fazy księżyca, widzianej własnymi oczy, z faktycznie trwającym na dany moment dniem tygodnia c.d.

 

 

Drugim rażącym błędem autora, który zamyka pełen okres roku kalendarzowego, po upłynięciu 360 dni, zamiast prawidłowo, po 365/366, jest twierdzenie, iż co roku pokrywać się on będzie z takim samym okresem pory roku. Jeśli autor zbudował kalendarz oparty na dwunastu miesiącach, z których każdy miesiąc liczy trzydzieści dni, wówczas powinien sobie uświadomić, iż 360 dni w roku jest równe 360 zachodom słońca, po których według biblijnej/żydowskiej rachubie czasu, zmienia się dzień tygodnia (nie tylko Szabbat trwa przecież od zachodu do zachodu słońca). Wobec powyższego albo niewiedza, albo rażąca ignorancja dla czytelników sprowadza się do pominięcia milczeniem jakże istotnego faktu, iż w przykładowym roku, gdy kalendarz rozpocznie swój bieg, w porze roku pokrywającej się z dniem 13-go sierpnia 2014 roku, w przyszłym roku, wypadnie w porze roku pokrywającej się już z dniem 8-go sierpnia.

Nie jest więc wcale ważne, czy kalendarz dobiegnie już końca i rozpocznie swój bieg ponownie od początku, ale czy w przyszłym roku, i w kolejnych latach, będę zatrzymywał się w obszarze tej samej pory roku?

Odpowiedź na to pytanie jest prosta, ale jednocześnie obnaża ostatecznie fałszywość kalendarza, a co za tym idzie, przesłania jakie wynika z artykułu autora.

Licząc 360 zachodów słońca (a nie 365/366) już od 8-go sierpnia 2014 przyszłego roku, a ściślej w porze roku pokrywającej się z dniem 8-go sierpnia, zatrzymam się w kolejnym roku już na dniu 3-go sierpnia, lub mówiąc dokładniej, w porze roku pokrywającej się z dniem 3-go sierpnia. Licząc od tego momentu znów 360 kolejnych zachodów słońca:

 

Po trzech latach wypadnie mi na 29-go lipca.

Po czterech latach na 24-go lipca.

Po pięciu latach na 19-go lipca.

Po sześciu latach na 14-go lipca.

Po siedmiu latach na 9-go lipca, który nie pokrywa się z chłodniejszymi dniami, ale nabierającymi wzrostu temperatur, charakterystycznych dla "rozpoczętego lata".

A więc wystarczy pierwsze 6-7 lat, by miesiące przestały się pokrywać z okresem/momentem w stosunku do panującej na daną chwilę porze roku. Różnica wyniesie już około 35 dni, zatem wszystkie święta będą zaczynać się o miesiąc wcześniej.

 

Za dwadzieścia lat Pascha i Święto Pierwocin cofnie się około 3,5 miesiąca w kierunku zimy - Styczeń/Luty, bowiem 20 lat to 7305 dni. Według kalendarza autora tych dni będzie mniej - 7200.

Jest więc oczywiste, iż:

 

15 sierpień 2014 dodać 7305 dni/zachodów słońca daje 15 sierpień 2034, więcej niż połowa lata w kierunku jesieni;

 

15 sierpień 2014 dodać 7200 dni/zachodów słońca daje 02 maja 2034, połowa wiosny w kierunku lata...

7200 dni to okres 20-stu lat na podstawie kalendarza 360-cio dniowego autorstwa Stanisława Szołtyska. Rozbieżność sięga aż 105 dni.

 

7305 dni to okres 20-stu lat na podstawie kalendarza 365/6-cio dniowego.  

 

 

 

Trzecim rażący błąd autora, Pana Stanisława Szołtyska, ujawnia data 15-go dnia miesiąca Nissan/Abib(Awiw), która to niby co roku, ma wypadać na Szabbat Pański. Jest to rzeczą niemożliwą, bowiem jak podaje Pismo Święte:

 

Mt 27:62-66

62. Nazajutrz, to znaczy po dniu Przygotowania, zebrali się arcykapłani i faryzeusze u Piłata

63. i oznajmili: Panie, przypomnieliśmy sobie, że ów oszust powiedział jeszcze za życia: Po trzech dniach powstanę.

64. Każ więc zabezpieczyć grób aż do trzeciego dnia, żeby przypadkiem nie przyszli jego uczniowie, nie wykradli Go i nie powiedzieli ludowi: Powstał z martwych. I będzie ostatnie oszustwo gorsze niż pierwsze.

65. Rzekł im Piłat: Macie straż: idźcie, zabezpieczcie grób, jak umiecie.

66. Oni poszli i zabezpieczyli grób opieczętowując kamień i stawiając straż.

(BT)

 

Tekst ten mówi o dniu 15-go Nissan. Kapłani i faryzeusze, uczeni w piśmie, nie mogą w Szabbat Pański złamać zarówno drogi Szabbatowej, wynoszącej około 2000 łokci (890 metrów), idąc od świątyni do Piłata, od Piłata na cmentarz ze strażą rzymską, i wrócić do świątyni na uroczyste zgromadzenie I Dnia Przaśników, oraz nie mogą wspólnie z Rzymianami zabezpieczać grób Jeszua. To nonsens.

 

 

Część Druga

 

     Dokładniejsza ilustracja omawianego kalendarza, opracowana przez jeden z Kościołów w Stanach Zjednoczonych, wygląda następująco:

 

     Na jej podstawie widać, iż Szabbaty Pańskie, nie pokrywają się z dniami, w których według naszej rachuby czasu jest sobota. Autorzy tego dziwacznego kalendarza utrzymują w dalszym ciągu łącznie i niezmiennie 360 dni w roku. Długość trzydziestu dni dla każdego z dwunastu miesięcy, oraz wypadanie Szabbatów Pańskich 8-go, 15-go, 22-go, 29-go dnia w ich kalendarzu. Według kalendarza jakim posługuje się reszta cywilizowanego świata owe Szabbaty Pańskie wypadają raz we wtorek, raz w niedzielę, raz w każdy inny dzień tygodnia. 

 

     Ten skrajny idiotyzm stoi w sprzeczności z poleceniem Boga Jahwe, który nakazał pracować przez sześć dni (począwszy od Jom Riszon - Niedziela; do Jom ShiShi - Piątek). Dzień zaś siódmy - Jom Szabbat - jest Szabbatem ku czci Boga Jahwe (JHWH):

 

Wj 20:8-11

8. Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić.

9. Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia.

10. Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram.

11. W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty.

(BT)

 

      Ilustracja poniżej, zawierająca ponumerowane dni tygodnia, ujawnia ten absurd, bowiem raz pomiędzy Szabbatamni Pańskimi upływa sześć dni pracujących (Szabbat wypada na dzień siódmy), a raz osiem dni pracujących (gdzie Szabbat wypada dopiero na dzień dziewiąty), co wprowadza dryft (przesunięcie) a tym samym świętowanie w dniu uznanym za Szabbat Pański, gdy faktycznie, jest już dwa dni później.

Numeracja Biała - Występuje sześć dni pracujących pomiędzy Szabbatami. Numeracja Niebieska - występuje osiem dni pracujących pomiędzy Szabbatami.
Numeracja Biała - Występuje sześć dni pracujących pomiędzy Szabbatami. Numeracja Niebieska - występuje osiem dni pracujących pomiędzy Szabbatami.

 

 

     Na marginesie, czy czytelnik zwrócił uwagę na inne anomalia czasowe w tym kalendarzu? Marzec (March) liczy sobie tylko dwadzieścia jeden dni (od 10-go dnia 12-go miesiąca roku - Adar, do dnia 29-go tegoż samego miesiąca)? Dni od 21-go do 30-go Marca są pominięte (przemilczane). Rok zaczyna się dopiero 31 marca, który odpowiada pierwszemu Aviv (Abib/Nissan). 

 

 

Część Trzecia

 

     Pan Stanisław Szołtysek zdążył już otrzymać ode mnie odpowiedź w dniu 15 sierpnia, której niestety nie zamierza opublikować na swoim blogu, z tego powodu, że nie umie wybrnąć z sytuacji gdy mowa o błędach i bzdurach w tym kalendarzu, i nie ma nic do powiedzenia w tej sprawie. Oto moja odpowiedź, która nie doczekała się publikacji:

 

C.D.N.

 

Ostatnia korekta do tekstu: 20 sierpnia 2014

Materiały zebrał i opracował Wojciech Jacyk, Namysłów